Asset Publisher Asset Publisher

Obrączkowanie młodych sokołów

Pisklęta naszych sokołów wędrownych 30 maja 2017 roku po raz pierwszy miały kontakt z człowiekiem. Pomimo faktu, że naszym priorytetem jest ograniczenie do minimum czynnika ludzkiego podczas dosyć długiego i często stresogennego procesu klucia oraz dorastania młodych sokołów, byliśmy zmuszeni zabrać młode z gniazda. Nie było to łatwe - matka, która już po raz drugi dała nam potomstwo, nie ma za grosz szacunku do człowieka. Ale właśnie o to nam po części chodzi. Chcemy, by młode sokoły były jak najbardziej dzikie, a przede wszystkim uniknęły imprintingu czyli wdrukowania na człowieka. Zjawisko to po krótce polega na tym, że dorosły ptak zaczyna traktować człowieka jak swojego partnera, a przecież wypuszczane przez nas sokoły mają być w 100% "dzikie". Program restytucji tego gatunku zakłada przede wszystkim obrączkowanie ptaków przeznaczonych do wsiedlania w środowisko naturalne. Ułatwia to ocenę skuteczności prowadzonych obecnie programów ochrony tego najszybszego z ptaków. Każdy osobnik dostaje dwie obrączki : ornitologiczną i obserwacyjną. Tu należy zatrzymać się na chwilę, gdyż kolory tych obrączek są bardzo istotne. Ornitologiczne występują w trzech kolorach: zielone - przeznaczone dla ptaków reintrodukowanych na terenach leśnych, czerwone - dostają ptaki z terenów górskich oraz żółte - dla sokołów wsiedlanych w miastach. Obrączki obserwacyjne, te z dużymi literami i cyframi, mają służyć ułatwieniu identyfikacji zaobserwowanego ptaka przez odpowiedni sprzęt optyczny bez konieczności odławiania zwierzęcia. Występują one w dwóch kolorach: czarny - zarezerwowany dla ptaków reintrodukowanych oraz niebieski - dla ptaków z naturalnych lęgów.

We współpracy z Panem Pawłem Mirskim z Komitetu Ochrony Orłów, który obrączkuje ptaki drapieżne od 10 lat, podarowaliśmy we wtorek naszym młodym sokołom po dwie obrączki - czarną na nogę prawą i zieloną na nogę lewą.

Dodatkowo Pani dr Elżbieta Moniuszko - nasz lekarz weterynarii, pobrała od ptaków materiał biologiczny konieczny do przeprowadzenia badań na określenie płci młodych osobników. To również jest dla nas bardzo istotna informacja, gdyż jak wiadomo u sokołów wędrownych to samce wybierają miejsca gniazdowania do odchowu potomstwa. Zakładamy, że przy dużej ilości wypuszczanych samców, już po osiągnięciu przez nie dojrzałości płciowej,  jest większa szansa na założenie gniazda na naszym terenie.

Młodym sokołom spod gęstej warstwy puchu zaczęły wyrastać już pióra. Ich wole (każdy ma po jednym) są pełne mięsa, co widać na zdjęciach, więc w ciągu najbliższych 2 tygodni przeniesione zostaną do sztucznego gniazda (drugi i już ostatni kontakt z człowiekiem), skąd już same zadecydują o swojej gotowości wejścia w ich środowisko naturalne.

Tekst i foto: Arkadiusz Juszczyk