Silvarium

Angielski zoolog, ewolucjonista i filozof Henry Thomas Huxley pisał w 1865 roku: „Dla osoby nieobeznanej z sekretami przyrody, przechadzka po łonie natury jest jak zwiedzanie galerii wypełnionej cudownymi dziełami sztuki, z których dziewięć na dziesięć odwróconych jest twarzą do ściany".

Galeria na skraju puszcz

Jest takie miejsce, gdzie świat zatrzymanej w biegu przyrody, spoglądające ze ścian i gablot zwierzęta i owady oraz złapane w locie ptaki, sąsiadują z tętniącą życiem przyrodą. To piękne, bardzo piękne muzeum przyrodnicze. Ale nie tylko, na pewno nie.

Święty Gaj

Przyroda była dla Słowian zawsze bardzo ważna. Czuli się jej integralną częścią i „czyniąc ją sobie poddaną” nie zniewalali jej. Zdawali bowiem sobie sprawę z siły jej wielorakiego oddziaływania. Nie tylko wszak żywiła i chroniła człowieka, ale również przemożnie wpływała na jego duchowość. Stąd świątyniami naszych przodków często stawały się wyodrębnione, niejednokrotnie znaczne, obszary leśne. Nierzadko było to zaledwie kilka starych lip czy wiekowych dębów. Tak wybrany, według uświeconych tradycją plemienną zasad, teren nazywano „świętym gajem”. Obowiązywały tam rygorystyczne zakazy: między innymi wchodzenia bez potrzeby, hałasowania, a nawet głośnego rozmawiania.

Strigiforium

Ptaki - podziwiamy i próbujemy zrozumieć ów fenomen ewolucji, wzruszamy się słuchając wiosennych treli i staramy się zatrzymać w kadrze piękno tych podniebnych żeglarzy, czy też odnaleźć je pośród farb na płótnie. A czasem, może zbyt rzadko, zauważamy jak ważne są dla trwałego i zrównoważonego funkcjonowania przyrody.

Wierszalin

Wierszalin - niedoszła stolica świata